14. Prawo i przestrzeń: Sheikh Jarrah w Jerozolimie Wschodniej
Tło naukowe:
W tej serii podcastu skupiam się na Orientalizmie. Orientalizm to w skrócie dyskursy - zwłaszcza naukowe, ale tez polityczne i artystyczne - na temat „innych” i „wschodu” oparte na wyobrażeniach i uproszczeniach europejczyków i amerykanów. To termin wprowadzony do nauki w 1978 roku przez Edwarda Saida, profesora Columbia University, który sam był palestyńskiego pochodzenia.
Powszechnie uważa się, że „Orientalizm” i prace Saida są jednym z kamieni węgielnych studiów postkolonialnych. Jest to dyscyplina naukowa zajmująca się badaniem i wyjaśnianiem dziedzictwa projektów kolonialnych i imperializmu. Postkolonializm analizuje m.in. czy - zwłaszcza- konsekwencje kolonializmu, czyli okupacji, przejmowania kontroli nad innymi terytoriami i zamieszkującymi je ludnościami, ich wyzysku i ekonomicznego, ale także dyskursów i narracji na ten temat.
Jak Said - postkolonializm bada jak tworzona, kontrolowania i przekazywana dalej jest wiedza, zwłaszcza wyobrażenia i poglądy na temat kolonizatorów i kolonizowanych.
Geografia prawna jest dziedziną nauki zajmującą się tym, co jest na styku przestrzeni i prawa, w między innymi jak działania prawne wpływają na przestrzeń, jej przemiany i postrzeganie. Bada też relacje władzy, procesy dominacji, marginalizacji oraz eksploatacji w kontekście przestrzeni i prawa (Delaney 2015: 268).
To są doskonałe ramy koncepcyjne do badań nad Palestyną, i ja również tą sferą się zajmowałam, dlatego teraz w tych kilku odcinkach solowych na tym się skupię. O co dokładnie chodzi i jak wyglądają praktyki systemowe wywłaszczeń w całym Izraelu opowiem na przykładzie właśnie Sheikh Jarrah.
I jeszcze uwaga językowa - mimo tego co czytamy w mediach, to nie jest sprawa sądowego sporu o własność, a usuwanie Palestyńczyków z ich domu to nie są po prostu ewikcje - czyli sądowe pozbawienie prawa do własności, oraz po prostu eksmisje - czyli usuwanie siłą lokatorów.
Nie jest to ewikcja, ponieważ według prawa międzynarodowego Izrael nie ma jurysdykcji sądowej nad terytorium okupowanym, jakim jest Wschodnia Jerozolima. Wg ONZ i organizacji zajmujących się prawami człowieka przymusowe przesiedlenia motywowane etnicznie mogą być uznane za zbrodnię wojenną.
Żeby zrozumieć co wydarzyło się w pierwszych tygodniach maja 2021 roku cofnę się troszeczkę wcześnie.j
12 kwietnia zaczął się Ramadan, muzułmański miesiąc postu. Okres bardzo specjalny dla muzułmanów. W Jerozolimie Wschodniej - czyli na terenach będących pod zaborem Izraela od 1967 roku - Palestyńczycy chętnie przesiadują w czasie świąt i uroczystości na amfiteatralnych schodach prowadzących do Bramy Damasceńskiej do Starego Miasta. To taka społeczna miejscówka do spotkań, przesiadywania, plotek. Na górze tych schodów są budki z posterunkami policji i czasem i innych służb, np. wojska izraelskiego. No i właśnie na początku Ramadanu Izraelczycy próbowali blokować te schody.
Według Mahmuda Muny, Jerozolimskiego palestyńskiego intelektualisty i trochę aktywisty, znanego jako „księgarz z Jerozolimy” bo on i jego rodzina prowadzą najbardziej znane księgarnie we Wschodniej Jerozolimie - "Educational Bookshop" na ulicy Salah ad-Din - z którym o tym rozmawiałam - w tym wypadku te blokady Izraelczyków i usuwanie Palestyńczyków z tych schodów było pierwszym aktem i dolało oliwy do ognia w i tak już tak mocno napiętej atmosferze w Jerozolimie.
To nie było nic nowego ani specjalnego, blokowanie tych schodów, prowokacje i naciski na Palestyńskich mieszkańców Jerozolimy to zupełna norma, ale po prostu teraz był jeden z tych okresów, ze napięcie i frustracja narastały od jakiegoś czasu. Także troszeczkę już wszystko wrzało pod powierzchnią w Jerozolimie.
Zaczęły się demonstracje, a po kilkunastu dniach, 6 maja przyszły nakazy wysiedlenia dla rodzin z Sheikh Jarrah, czyli dzielnicy na wzgórzu na północ od starego miasta w Jerozolimie.
Jak wyjdziecie ze starego miasta właśnie przez bramę damasceńska i pójdziecie na północ to traficie do Sheikh Jarrah, która jest nieco dziwnym miejscem - z jednej strony są tam placówki dyplomatyczne, wille dyplomatów, kilka fancy knajp, z drugiej strony niezadbane ulice zamieszkiwane przez palestyńskie rodziny.
Tu ważne info - usługi publiczne we Wschodniej Jerozolimie są dostarczane przez izraelskie władze samorządowe Jerozolimy, które dyskryminują Palestyńczyków np. nie naprawiając ulic, rzadziej wywożąc śmieci z dzielnic Palestyńskich, nie nawadniając zieleni jak gdzie indziej i tak dalej. Mimo, że mieszkańscy palestyńscy często płacą wyższe podatki miejskie. I teraz nie dajcie się nabrać, to jest jeden z elementów budowania narracji dla turystów - części Jerozolimy zamieszkane przez Palestyńczyków mają wydawać się bardziej zakurzone, zaśmiecone, śmierdzące tymi śmieciami w gorące dni, bo to podkreśla Orientalistyczną narrację o brudnych arabach. A tak naprawdę to kwestia absolutnie systemowa i zależna od lokalnych mieszkańców tylko o tyle, że starają się sami np. sprzątać co się da. Ale jak nikt tych śmieci nie odbiera, to mają mały wybór.
Na początku maja Wybuchła sprawa Sheikh Jarrah.
Znów - kwestie sądowego pozbawiania praw własności przymusowych wysiedleń palestyńskich mieszkańców nie są nowe - ani dla Sheikh Jarrah, ani dla Jerozolimy Wschodniej czy w ogóle Palestyńczyków. Sama ta sprawa toczy się od 1972 roku, podobne sprawy sądowe i próby przejmowania własności palestyńskiej mają miejsce w innych dzielnicach, zwłaszcza Silwan.
Żeby zrozumieć o co chodzi musimy wrócić do początku:
1947:
Kiedy Palestyna była jeszcze pod mandatem brytyjskim, w 1947 roku ONZ wydała rezolucję 181 o podziale, która zezwoliła na utworzenie państwa żydowskiego i arabskiego oraz specjalnego międzynarodowego statusu dla miasta Jerozolimy.
W 1948 roku powstało państwo Izrael siły izraelskie zajęły m.in. Jerozolimę Zachodnią, podczas gdy wojska arabskie zajęły inne części, w tym Jerozolimę Wschodnią. Zachodni Brzeg został zaanektowany przez Jordanię.
Podczas wojny 1948 r. dwie żydowskie dzielnice we Wschodniej Jerozolimie zostały ewakuowane ze swoich żydowskich mieszkańców, którzy uciekli do zachodniej Jerozolimy: Neve Yacoub i żydowska dzielnica Starego Miasta.
W tym samym czasie dziewięć palestyńskich dzielnic po drugiej stronie, która stała się Zachodnią Jerozolimą, a ich mieszkańcy uciekli lub zostali wypędzeni, przeszło pod kontrolę Izraela.
Majątkami należącymi wcześniej do Żydów zamieszkujących Palestynę pod mandatem brytyjskim, który dostały się w ręce Jordanii, początkowo zarządzał jordański Kustosz Mienia Nieprzyjaciela, który z nielicznymi wyjątkami utrzymywał tę własność w stanie zawieszenia i nie próbował zmienić jej tytułu ani własności.
Wśród tych nieruchomości było kilka pustych działek w Sheikh Jarrah.
1956:
I co do tych działek Jordańskie Ministerstwo Budownictwa i Rozwoju zawarło umowę z UNRWA - Agendą ONZ dla uchodźców Palestyńskich, i trzecią stroną - rodzinami Palestyńskimi, które były uchodźcami z Hajfy i Akki - miast na wybrzeżu morza śródziemnego, które w 48 roku zostały zajęte przez Izrael.
Według umowy Jordański rząd przekazał ziemię w Sheikh Jarrah UNRWA, a ta agenda pokryła koszty budowy 28 domów dla tych rodzin.
Umowa pomiędzy Jordanią, UNRWA i tymi rodzinami miała kilka punktów:
mieszkańcy mieli uiścić symboliczną opłatę
UNRAWA miała przenieść własność domów na mieszkańców po trzech latach od zakończenia budowy
UNRWA wymagała, żeby zrzekli się oni karty uchodźcy - co dla UNRWA było opłacalne, bo ta karta była podstawą opieki socjalnej usług świadczonych przez UNRWA - kartek na żywność, dostarczania wody i prądu, edukacji, opieki zdrowotnej itd. Taniej było wybudować domy i stąd ten układ.
1967:
Problem w tym, że jak to bywa na Bliskim Wschodzie, biurokracja i administracja się opóźniła i trochę nie wyszła. Jordania nie zarejestrowała przeniesienia własności domów przed wybuchem wojny 6-dniowej w 1967 roku, kiedy utraciła tereny wschodniej Jerozolimy na rzecz Izraela.
Kilka tygodni temu Ministerstwo Spraw Zagranicznych Jordanii wydało oświadczenie, że dostarczyło palestyńskiemu Ministerstwu Spraw Zagranicznych umowy dzierżawy tej ziemi, listy nazwisk beneficjentów i kopię umowy zawartej z UNRWA w 1954 roku, a także 14 ratyfikowanych umów przeznaczonych dla mieszkańców dzielnicy Sheikh Jarrah.
Ministerstwo wydało też oświadczenie potwierdzające porozumienie z 54 roku między jordańskim Ministerstwem Budownictwa i Rozwoju a UNRWA o utworzeniu 28 lokali mieszkalnych w Sheikh Jarrah, których własność miała być zarejestrowana i przekazana tym rodzinom, ale proces został przerwany ze względu na wojnę.
Izrael i nacjonalistyczne organizacje izraelskie lubą wykorzystywać takie luki administracyjne i tą też wykorzystały - ale wcale nie teraz, tylko już w 1972 roku.
Od 1972
Wtedy Komitet Sefardyjski i Komitet Knesetu Izraela wiodły wniosek do sądu o pozbawienie prawa własności 4 rodzin z Sheikh Jarrah, twierdząc, że społeczność żydów sefardyjskich miała kupić tam ziemię w 1886 roku i przedstawiła na to dokumenty rejestracyjne.
Podstawą prawną do próby wysiedlenia palestyńskich rodzin była ustawa Izraelska z 1970 r. (Legal and Administrative Matters Law, 1970) według której cały majątek, który według rządu Izraela należał do żydów przed 1948 rokiem, a potem został przejęty przez władze jordańskie, ma wrócić pod jurysdykcję Izraela.
Ustawodawca uwzględnił w przepisach osobisty związek osoby z jej majątkiem, ale w praktyce z prawa korzystają osadnicy, którzy nie mają nic wspólnego z pierwotnymi właścicielami.
Warto pamiętać że, w Palestynie żyli żydzi zarówno od wieków, jak i przybywali ciągle z ruchem syjonistycznym, także takich majątków trochę było. Natomiast to rozporządzenie wykorzystywane było szerzej i do tej pory - jak widać - służy do prób wywłaszczenia Palestyńczyków. Poza tym ten przepis jasno stwierdza, że dotyczy tylko własności żydowskiej. Czyli jeśli ktoś wyznający judaizm - czy to arabskiego czy polskiego pochodzenia - miał dom w Jerozolimie wschodniej czy gdziekolwiek indziej przed 48 rokiem - może go odzyskać.
Jeśli Palestyńczyk - muzułmanin albo chrześcijanin miał dom w Jerozolimie, Hajfie, Akce czy gdziekolwiek indziej przed 48 rokiem, nie może go odzyskać. A tych właścicieli jest dużo, biorąc pod uwagę, że w 1948 roku z Izraela uciekło około 700.000 palestyńskich uchodźców, przy najbardziej zachowawczych szacunkach.
W sprawie z Sheikh Jarrah z 1972 roku organizacje izraelskie miały jednak słabe dowody - wątpliwe było, czy faktycznie społeczność żydów sefardyjskich mogła pod władzą osmańską kupić ziemię w sheikh Jarrah (już dzierżawa byłaby bardziej prawdopodobna), nawet jeśli by tak było, to wątpliwe było czy osoby prawne takie jak te dwa komitety miałyby prawo przejęcia ziemi po oryginalnych właścicielach, a poza tym wydawało się, że te papiery po prostu mogą być podrobione.
Mimo to w latach siedemdziesiątych do rodzin, które podpisały umowy z UNRWA i Jordanią, zaczęły przychodzić listy od izraelskich Komitetów żądająca zapłaty czynszu za mieszkanie.
4 lata później, w 1976 roku izraelski sąd uznał, że na podstawie umów zawartych z UNRWA i Jordanią rodziny palestyńskie przebywały na tej ziemi zgodnie z prawem, natomiast nie potwierdził prawa własności Palestyńczyków.
Od 1982
W 1982 r. te same Komitety izraelskie wszczęły nowe postępowanie sądowe o usunięcie kolejnych 23 rodzin. Czternaście rodzin reprezentował izraelski prawnik, który zawarł porozumienie („porozumienie Toussia-Cohen”) z Izraleczykami, według którego:
rodziny palestyńskie miałyby zaakceptować status tzw. „chronionych dzierżawców” - nie mogliby być eksmitowani przez określony czas, o ile cały czas płaciliby czynsz komitetom izraelskim.
Status „dzierżawy chronionej” wywodzi się z izraelskiej ustawy o ochronie lokatorów z 1972 r., Stosowanej we Wschodniej Jerozolimie po okupacji i aneksji w 1967 r.
Choć potwierdzenie tego statusu nie wymaga uznania roszczeń Komitetów izraelskich do prawa własności, ale tak naprawdę jest przyznaniem, że się im ono należy.
14 rodzin palestyńskich, dla których UNRWA wybudowała domy na tym terenie i im je przekazała - miały od tej pory płacić czynsz Izraelczykom i uzyskiwać ich zgodę na każdy remont czy rozbudowę, choć sąd już raz uznał, że prawa izraelskie do tej ziemi są wątpliwe.
Te 14 rodzin do tej pory twierdzi, że nigdy nie wydały zgody na zawarcie tej umowy i ich prawnik zadziałał sam, a oni dowiedzieli się o warunkach po fakcie. Umowa Toussia-Cohen została zatwierdzona przez sąd i jest uznawana za prawnie wiążącą zgodnie z prawem izraelskim.
Rodziny palestyńskie oparły się narzuceniu im tej umowy i nie płaciły czynszu ani nie wywiązywały się z innych warunków, twierdząc że są właścicielami domów. Zastosowano wobec nich politykę „dzieł i rządź” - a więc status i sprawy sądowe toczyły się dalej oddzielnie.
W 1990 roku Komitety Izraelskie sprzedały swoje prawa firmie Nahalat Shimon, która reprezentuje interesy osadników izraelskich.
W 1994 i 1995 roku zaczęły się procedury wysiedlenia wobec 4 z rodzin palestyńskich.
W wypadku 2 z rodzin ich prawnik skutecznie podważył prawo własności komitetów izraelskich i sąd Okręgowy zawiesił procedurę "eksmisji" do czasu wydania oddzielnego wyroku w sprawie własności ziemi przez komitety izraelskie - które nie wysunęły dalszych roszczeń i nie przedstawiły dowodów w własności. W wypadku pozostałych 2 rodzin Sąd nakazał przymusowe usunięcie ze względu na Umowę Toussia-Cohen i naruszenie przepisów izraelskiej ustawy o ochronie lokatorów z 1972 r.
W 1997 r. Suleiman Hijazi wytoczył odrębną sprawę kwestionującą własność ziemi Komitetów izraelskich, jego rodzina miała bowiem udokumentowane tytuły własności do części Sheikh Jarrah jeszcze z XVIII i XIX wieku. Sprawa została oddalona ze względów proceduralnych, Sąd Najwyższy odrzucił apelację.(Civil Case 1465/97 (Jerusalem); Civil Appeal 4126/05.)
W 2009 roku prawnicy palestyńscy znaleźli w dokumenty dotyczące własności tej ziemi z czasów rządów Osmańskich w archiwum w Ankarze i rodzina Hijazi znowu wniosła sprawę do sądu (Civil Case 3148/09 (Jerusalem). Rok później sąd uznał, że nie ma wystarczających podstaw do ponownego otwarcia sprawy sądzonej w 1997 roku.
W 1999 roku zaczęły się kolejne sądowe procedury wysiedleniowe wobec rodziny al-Kurd. Zanim je przeprowadzono - znowu były kwestionowane sądownie - w 2001 roku do połowy ich domu wprowadzili się osadnicy izraelscy. Sąd nakazał eksmisję osadników, ale zignorowali to, a w 2008 roku nakazał wysiedlenie rodziny palestyńskiej. Od 2009 roku palestyńska rodzina i osadnicy mieszkają w dwóch połowach domu, dzielą ich kotary i cienka ściana.
Podobne sprawy toczyły się wobec kilku innych rodzin od 1999 roku, klucze do części ich domów zostały przejęte, część z nich wygrała w sądach, ale koło 2009 roku zostali albo wysiedlonych, albo ich domy po prostu przejęli osadnicy izraelscy.
Kiedy żydowscy osadnicy przejmują kontrolę nad domem palestyńskim na ogół domagają się ochrony policyjnej. Często dla ich bezpieczeństwa sąsiednie domy albo ich części, np dachy i wejścia są konfiskowane rzekomo ze względów bezpieczeństwa.
Sprawy sądowe od tamtej pory się toczą - o nielegalne przymusowe wysiedlenia, nielegalne przejęcia domów przez osadników, podważana jest umowa Toussia-Cohen. Sądy co jakiś czas orzekają na rzecz Palestyńczyków, ale częściej nie.
Obecnie
Ostatnio rodziny stamtąd odwołały się od decyzji o wysiedleniu wydanej przez sąd grodzki we wrześniu 2020 r. Orzeczenie zasadniczo zmusiłoby ponad 500 osób - w tym dziesiątki dzieci - do przymusowego przesiedlenia - nielegalnego wg. prawa międzynarodowego.
Pod koniec kwietnia izraelski sąd wyznaczył termin wysiedlenia tych rodzin na 6 maja, wywołując protesty przeciwko orzeczenia i radość ze strony izraelskich osadników, którzy już są gotowi, żeby wprowadzić się do ich domów.
Te majowe decyzje zbiegły się w czasie z blokowaniem schodów pod Bramą Damasceńska i protestujący stamtąd zaczęli przychodzić na demonstracje solidarnościowe w sheikh Jarrah. Co więcej siły izraelskie zaczęły wchodzić do jednego najświętszych miejsc islamu - na wzgórze świątynne w Jerozolimie, gdzie znajduje się meczet al-Aqsa. W środku Ramadanu zaczęli tam strzelać do modlących metalowymi kulami, strzelać kanistrami z gazem łzawiącym.
To wszystko razem przelało czarę goryczy w Jerozolimie, a potem całej Palestynie.
10 maja miała odbyć się rozprawa w sprawie 4 rodzin, które dostały nakazy wysiedlenia i wniosły od tego apelację. Ale 9 maja zadecydował o opóźnieniu rozprawy o 30 dni na prośbę prokuratora Generalnego Izraela, który zastanawia się czy dołączy do sprawy.
10 maja to także Dzień Jerozolimy - Yom Yerushalaim - podczas którego tysiące izraelskich żydów, zwłaszcza nacjonalistów, robią tzw. marsz flagi przez Jerozolimę, w tym dzielnicę muzułmańską na starym mieście. Ten prowokacyjny przemarsz ma celebrować zajęcie przez Izrael Jerozolimy Wschodniej i połączenie z Jerozlimą Zachodnią.
Protesty w Sheikh Jarrah nie słabły, osadnicy izraelscy w otoczeniu policji atakowali Palestyńczyków, izraelska policja używa tzw. skunk water - tłumacząc na polski śmierdzącej wody czy wody skunksowej - przeciwko Palestyńczykom. Skunk water to ściek chemicznie zmodyfikowany tak, żeby smrodu nie dało łatwo się zmyć z domów, trawników czy ubrań.
Dalej nastąpiły kolejne akty przemocy, Hamas - partia mająca kontrolę w Strefie Gazy zapowiedział odwet, jeśli wysiedlenia i ataki na modlących się w meczecie al-Aqsa nie zostaną przerwane. Jak zapowiedział, tak zrobił, Izrael odpowiedział bombardowaniami w Strefie Gazy i tak to się wszystko rozwija, jak możecie z grubsza obserwować w mediach.
Według OCHA - Biura NZ ds. Koordynacji Pomocy Humanitarnej przymusowe wysiedlenie grozi obecnie 970 palestyńczykom we wschodniej Jerozolimie, nie tylko w Sheikh Jarrah.
W samym Sheikh Jarrah w tej chwili 70 Palestyńczyków jest bezpośrednio zagrożonych wysiedleniem po wydanych już decyzjach sądowych. Toczą się sprawy apelacyjne.
Sprawa Sheikh Jarrach ilustruje kilka faktów
Zacznijmy od kwestii prawa międzynarodowego: Według niego Wschodnia Jerozolima stanowi terytorium okupowane, czy okupant nie może narzucać tam swojego prawa i jurysdykcji swoich sądów. Teoretycznie więc wszystkie te akty prawne i sprawy sądowe, o których tu mówiłam, są nieważne.
No ale to tylko teoria, praktyka jest taka, że sądy izraelskie sądzą według prawa izraelskiego, zasiadają w nich sędziowie izraelscy, a wyroki są wykonywane siłą przez policję izraelską i izraelskich osadników.
Izrael wykorzystuje różnego rodzaju akty prawne, wprowadzane od lat 50. w celu judaizacji terytoriów, zmian demograficznych i przestrzennych i tworzenia faktów dokonanych.
W sprawach Sheikh Jarrah i podobnych, toczących się w Silwan i innych lokalizacjach chodzi o przejedzie władzy i kontroli nad ziemią. Te osiedla wcinają się między izraelskie nielegalne osiedla otaczające Jerozolimę i tworzące tzw. Wielką Jerozolimę. Nie będę się tu w to zagłębiać, ale chodzi o stworzenie przewagi demograficznej izraelczyków, zajęcie terenu dookoła.
Przymusowe wysiedlenia jednej ludności przez drugą to działania, które klasyfikowane są jako czystka etniczna.
Narzędziem jest prawo państwa izrael. Prawo nie jest neutralne i nie wiąże się z jakaś spraweidliwości, ale jest skutecznym narzędziem kształtowania geografii i tkanki społecznej. Jest to oczywiście systemowe - ustawodawca tworzący przepisy - sądy je interpretujące i aplikujące w konkretnych sprawach - policja i służby je wykonujące - są powiązane.
Takie stosowanie prawa jest przykładem, przejawem i elementem działania państwa osadniczego - tzw. settler state - a Kolonializm osadniczy to po prostu forma kolonializmu.
To wszystko to także przejaw etnokracji. Kolonialne państwa etnokratyczne - jak pisze izraelski specjalista Oren Yiftachel (1999) - oznacza „państwa, które utrzymują stosunkowo otwarty rząd, a jednocześnie ułatwiają nie-demokratyczne zawłaszczenie kraju i państwa przez jedną grupę etniczną”. Chodzi w skrócie o to, że w takim kraju to pochodzenie etniczne, a nie obywatelstwo oparte na związku z terytorium - czyli na przykład urodzeniu się w danym miejscu, czy związku z danym państwem - choćby przez mieszkanie tam od pokoleń - jest podstawowym elementem organizującym życie polityczne i funkcjonowanie.
Etnokracje posiadają fasadę demokratyczności, przede wszystkim w zakresie instytucji politycznych, używanej narracji na swój temat, nie mają jednak struktury demokratycznej i wykluczają mniejszości.
Poza Izraelem przykładami takich państw są Malezja, Sri Lanka, Serbia czy Północna Irlandia przed 1972 r. (Yiftachel 1999: 1).
Apartheid
Pod koniec kwietnia Human Rights Watch wydało głośny raport nazywający Izrael państwem stosującym Apartheid. Skupmy się chwilę na tym o co chodzi:
Zakaz zinstytucjonalizowanej dyskryminacji, zwłaszcza ze względu na rasę lub pochodzenie etniczne, stanowi jeden z podstawowych elementów prawa międzynarodowego.
Skrajne formy tej dyskryminacji - systematyczne prześladowania i system polityczny oparty na dyskryminacji rasowej i etniczne zostały uznane przez większość państw na świecie za uznawane za zbrodnie przeciwko ludzkości i dało MTK uprawnienia do ścigania tych zbrodni, gdy władze krajowe nie są w stanie lub nie chcą ich ścigać.
Międzynarodowa Konwencja o Przeciwdziałaniu i Karaniu Zbrodni Apartheidu z 1973 roku i Rzymski Statut Międzynarodowego Trybunału Karnego definiują 3 główne elementy apartheidu:
zamiar utrzymania systemu dominacji jednej grupy rasowej nad drugą;
systematyczny ucisk jednej grupy nad drugą;
popełnianie systematycznie lub na szeroką skalę czynów takich jak m.in. „przymusowe przeniesienia”, „wywłaszczenia majątku ziemskiego”, „tworzenie oddzielnych rezerwatów i gett” oraz odmowa „prawa do opuszczenia i powrotu do swojego kraju”.
raport Human Rights Watch mówiący o tym, że Izrael stosuje apartheid jest bardzo ważnym i przełomowym momentem, ponieważ oferuje prawne interpretacje sytuacji, które obserwujemy w kontekście przepisów prawa międzynarodowego.
Ale czy ten raport, jak i wiele innych materiałów przygotowywanych przez lata przez prawników miedzynarodowych i organizacje praw człowieka będzie podstawą dalszych działań prawnych na arenie międzynarodowej dopiero zobaczymy.
Jeśli chcecie pomóc Palestynie:
Warto obejrzeć:
https://youtu.be/4YQszhJ3acs
Bibliografia:
Avocats Sans Frontières (2011) Enforcing Housing Rights: The Case of Sheikh Jarrah. Report of the fact-finding mission to Israel and the Occupied Palestinian Territory.
Human Rights Watch (2021). A Threshold Crossed. Israeli Authorities and the Crimes of Apartheid and Persecution - Summary.
The Civic Coalition for Defending Palestinian Rights in Jerusalem (2009). Dispossession & Eviction in Jerusalem The cases and stories of Sheikh Jarrah.
Kuttab, J. (2021). Israel’s Screen of Legality behind the Sheikh Jarrah Dispossession.
Rangwala, T. S. (2004). Inadequate housing, Israel, and the Bedouin of the Negev. Osgoode Hall LJ, 42, 415.
Ustawa o Mieniu Osób Nieobecnych 5710-1950: Absentees’ Property Law, 5710-1950. Knesset.
Legal and Administrative Matters Law, 1970, Knesset.
Dajani, S. R. (2005). Ruling Palestine: A history of the legally sanctioned Jewish-Israeli seizure of land and housing in Palestine. Centre on Housing Rights and Evictions, COHRE.
Rzymski Statut Międzynarodowego Trybunału Karnego sporządzony w Rzymie dnia 17 lipca 1998 r.
Muzyka w odcinku:
Intro i outro: Noor Alraee | Khalini Ashofek | نور الراعي | خليني اشوفك: https://bit.ly/2SRi8kJ
Elementy dźwiękowe: Bede Ma'ek | Noor Alraee - نور الراعي | بدي معك : https://bit.ly/2S0AiQw